Hey . Od dziś piszę ten blog sama . Malikowa69 - Ola Proszę o ocenę w komentarzach ! Każdy komentarz jeden mój uśmiech i kilka linijek opowiadania więcej ! Zapraszam do komentowania ! xx
Łączna liczba wyświetleń
środa, 24 lipca 2013
Zayn Cz 17
- Niezła była zabawa co ? - powiedziałaś układając jej włosy
- Nie pytaj ! Per-fect !- uśmiechnęła się i powitała wszystkich . Z daleka ujrzeliście biegnącego Lou .
-Chodź kochanie trzeba to powiedzieć ! - Lou podbiegł i złapał Al za rękę .
- Otóż ... - zaczął Louis
- Jestem ... - wszystkie oczy skierowały na Alice
- Dziecko ?! - wszyscy krzyknęli
- Haha ! Ale to niemożliwe.- powiedziałaś z powagą
- Po jednym tyknięciu . - mówił dalej Harry
- Przecież jak mnie mam ciąże wykrywa się po tygodniu , dwóch ! - złapał się za głowę Liam
- No ale cóż . - powiedziała przyjaciółka dotykając brzucha
Wszyscy zrobili miny nie do opisania .
- Jezu ! Jaka beka ! Haha - zaśmiała się Alice z Lou
- No wiecie co ! Dzięki ! - Niall założył ręce
- Oświadczyłem się Alice . Tylko . - powiedział Tomlinson
- Tylko . Takie tam oświadczyny . Tylko . - powiedziałaś
- A spędziłem z nią pierwszą nockę ...- nie dokończył Zayn
- A potem wyjąłem pierścionek i zapytałem - dopowiedział Harry
- Czy będzie ze mną zawsze . Tak ,tak było . - uśmiechnął się Louis
- Co nie cieszycie się ?! - posmutniała Alice
- No chyba sobie żartujesz jasne że się cieszymy . - rzekłaś a wszyscy rzucili się na nich z uśmiechem
- To było coś co planowaliśmy przez dłuższy czas . Taki poker face na każdą nowinę !- zaśmiał się Liam
- To jak świętujemy ? - zapytał Malik stojący obok Ciebie
- No ja was zapraszam w sobotę na noc kawalerską chłopaki . Alice z Nathalie zostaną albo też się gdzieś wybiorą . - opracował plan Lou
- No okey ! - zgodzili się wszyscy prócz Hazzy stojącego dalej
- Dobra to my idziemy z Alice do domu posprzątać - zaproponowałaś
- A ja z wami chłopaki posprzątamy po śniadaniu - zaproponował Niall
- To do roboty ! - przyjaciółka pokazała stół i ruszyła z tobą do domu .
- Lou . Zostań na chwilkę . Muszę ci o czymś powiedzieć . - złapał za nadgarstek Louisa Harry
- Jasne chodź ! - objął przyjaciela i poszli w stronę lasu
*przy stoliku*
- Coś nie tak ! - powiedział szeptem Zayn
- No coś z tym ślubem nie będzie najlepiej . - zasmucił się Niall
- Harre 'mu nadal zależy na Lou . - zbierał szklanki Liam
- Ale Alice o tym nie wie . - ciągnął Liam
- Niech się nie dowiaduje . - powiedział Zayn
- Boję się że cos mu wystrzeli w dniu ślubu . - wziął tacę Horan
- Zobaczymy . Módlmy się oby nic . - zakończył rozmowę Zayn i ruszył do domu
*Hazza z Lou*
- Coś się stało Harry ? Coś zrobiłem ? - powiedział obejmując przyjaciela z uśmiechem
- No tak . Wszystko się rozpierniczyło .Jak wolisz słowo zawaliło to też jest to odpowiednie słowo . - przyśpieszył Harry
- Ale co się stało ?! Jak się zawaliło?!- popatrzył się na lokersa Lou
- No totalnie od kilku minut moje życie , wydaje mi się że traci powoli sens . - mówił
- Harry . - zatrzymał się Lou i spojrzał na przyjaciela - Harry co się dzieje ! Mów jaśniej ! - chwycił mocniej rękaw koszulki Harrego
- Bo ja nie chcę ! - Harremu spadały na policzek pojedyńcze łzy
-Czego Harry nie chcesz?-Niecierpliwił się Louis.
-Tego cholernego ślubu idioto! Czy tego nie widzisz ,że ja Cię kocham?!-Harry nie wytrzymał już i wybuchł niepohamowanym płaczem.
-Ale.. Ale..
-Tak, nawet nie wiesz co powiedzieć.Już nic nie zrobisz. Będziesz z Alice już na zawsze a ja będę cierpieć patrząc na was!
-Harry też Cię kocham..Ale jako przyjaciela.
-To mi nie wystarcza.Ja Ciebie kocham.I to bardzo.Jeszcze nigdy nie zakochałem się tak bezgranicznie w nikim poza Tobą.Poza osobą ,która mnie rani.
-Przepraszam.
-Zwykłe przepraszam nic nie da.Zwykłe przepraszam nie poskłada mojego złamanego i zranionego serca!-Powiedział to i wybiegł z lasu.
*Oczami Harrego*
Miałem tego wszystkiego dość! Wybiegłem z tego cholernego lasu zostawiając zakłopotanego Louisa.Nie chcę go widzieć jak i Alice.Nienawidzę ich! Czemu miłość musi tak cholernie boleć?!
Biegłem gdzie popadnie byle z daleka od domu.Nie chciałem tam wracać, nie w takim stanie.Po chwili znajdowałem się w oddali od domu na plaży.Moczyłem sobie nogi w morzu.Po chwili znajdowałem się cały w wodzie.Woda była zimna ale nie obchodziło mnie to.
Zanurkowałem i nie wynurzałem się.Tak postanowiłem ,że w ten o to sposób umrę.Moje życie nie miało sensu ponieważ i tak Louis ma kogoś innego, kogoś z kim bierze zaraz ślub.. Louis był dla mnie wszystkim!
Po jakimś czasie woda wlała mi się do płuc i traciłem przytomność.Już prawie nic nie czułem.Umierałem..
Nagle ktoś mnie złapał mocno i wyłowił na zewnątrz...
CDN
I jak podoba wam się rozdział? Taki trochę smutny..
To jest nasz ostatni rozdział przed koloniami.Tak.. Ja (Tommo ; 3) i Malikowa69 wyjeżdżamy na kolonie.Wracamy za 2 tygodnie.Mam nadzieję ,że będziecie za nami tęsknić tak jak my za wami <3
Papa! Widzimy się za 2 tygodnie.
KOCHAMY WAS!
Tommo ; 3 i Malikowa69
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale to jest zarąbisty blog :D
OdpowiedzUsuń