Łączna liczba wyświetleń

sobota, 20 lipca 2013

Zayn Cz 14

*oczami Nathalie*
Noc mijała nam świetnie.Wciąż nie mogłam uwierzyć ,że my tu jesteśmy.Tu jest ślicznie! Powtarzałam . 
-Kotku ?  Co ty na to aby przejść sie nad morze ? -przerwał zachwyt Malik 
- Myślę że to dobry pomysł ale chodź cicho żeby ich nie obudzić .- powiedziałaś i wstalaś z łóżka .  Przed drzwiami Lou i Alice było dosyć cicho oprócz . No . Oprócz odgłosów miłosnych .
-Widać ze ktoś tu świętuje ! -zachichotał Malik . 
Przeszliście obok pokoju Hazz , Nialla i Li i słychać było tylko ich słodkie pochrapywanie . 
-Jacy oni są słodzcy ! Aww- powiedziałaś z zachwytem . Zayn zrobił podkówke .
- Ty mój miśku ! Ciebie tez uwielbiam . Mrrr - pokazałaś ruch kota
-Mrr dwa tygodnie z tobą . Ałć . -powiedział i pobiegł na niskich nogach . Będąc na plaży Zayn objął cię od tylu za talie i pocałował w szyje . 
-Ślicznie tu - stwierdziłaś 
-Cieszę sie ze ci sie podoba . Chodź musimy pogadać . -wziął cię za rękę i wplutł sie w twoje palce 
-Coś sie stało ? -popatrzyłaś na niego 
- Nie , nic . Tylko . Nie chce cię zostawiać . Za bardzo cię kocham . 
-Uwierz mi dla mnie to tez nie będzie łatwe wiedząc ze obściskujesz sie z tysiącami Fanek i przytulasz je . 
- Mi jest ciężko kiedy widzę jak patrzysz na te zdjęcia . - odwrócił cię tak abyście stali do siebie przodem . On zbliżył sie delikatnie i powoli kiedy wasze usta sie do siebie przybliżały szepnełaś ' Kocham cię i nie opuszczę ' Malik tylko szybciej zbliżył sie do ciebie i wbił sie w ciebie . Jego ręce złapały twoje boki i uniosły w górę tak abyś oplotła swoje nogi na jego biodrach . Trzymał cię kurczowo za uda wbijając w nie długie palce . Malikowi nie sprawiało trudności noszenie ciebie . Jego budowa przynajmniej to potwierdzała.  Zayn zaczął ruszać w przeciwną stronę domu . Ruszał w las . Ciemny las . Zawsze bałaś sie ciemności ale przy tej besti byłaś całkiem bezpieczna . Twoje ręce buszowały po jego plecach . Powoli wchodziły pod koszulkę próbując ja zdjąć . 
-Czyli mój pomysł dokończymy jutro a teraz zajmiemy sie czymś innym . - powiedział zmieniając kierunek 
- Zburzyłam twoje plany ? Możemy tam iść .- oderwałaś sie od jego ust 
- To może poczekać - odpowiedział z zalotnym uśmiechem.
Bad Boy mnie niósł dalej wchodząc wgłąb lasu.Po jakimś czasie położył mnie na ziemi i zaczął namiętnie całować.Zayn jeszcze mnie tak nie całował ani razu.Całował tak z pasją i taką czułością.Podoba mi się to!
Ręce Zayn'a wylądowały pod moją koszulką ,której po chwili nie miałam.Patrzył na moje ciało z pożądaniem.Zamruczał mi do ucha i jego usta lądowały na moim policzku, ustach, szyi i coraz niżej...

*oczami Alice*
-Tylko cicho bo obudzimy wszystkich.-Powiedział do mnie Louis.
-Spokojnie Louis.Na razie ty hałasujesz.-Powiedziałam to jak mój chłopak kopnął przez przypadek jakiś przedmiot metalowy idąc przez korytarz.-Patrz jak chodzisz Lou.-Powiedziałam to wtedy kiedy wpadł na mnie.
-Przepraszam kochanie.Po prostu tu jest tak ciemno.Nic nie widzę.Jak ty to robisz ,że na nic nie wpadasz? Hm.. A może ty masz taką super moc i widzisz w ciemności?!
-Boże.. Zakochałam się w głupku!
Louis się zaśmiał.Wyszliśmy na dwór i zbliżaliśmy się do lasu.
-Louis.Nie idźmy tam, proszę.
-Czemu?-Zapytał się mnie zdziwiony.
-Nie słyszysz tego szelestu? I na dodatek przed chwilą słyszałam łamaną gałąź.-Zaczęłam panikować.
-Oj daj spokój.-Zaśmiał się.-To pewnie jakieś zwierzątko.
-Jakby co to mnie obronisz?
-Oczywiście ,że tak głuptasie.-Uśmiechnął się do mnie i pocałował delikatnie w usta.-To co? Idziemy dalej?
-Mhm.. Tak.-Powiedziałam.
Szliśmy dalej drużką.Nie odzywaliśmy się do siebie tylko chodziliśmy powoli po lesie.Nagle zauważyłam dwóch ludzi. 
-Ej Louis.. Kto to?-Zapytałaś się pokazując palcem na dwójkę osób.
-Nie wiem.
Podeszliśmy bliżej i to co zobaczyłam mnie bardzo zaskoczyło.To byli Zayn i Nathalie.Prawie nadzy! 
*oczami Nathalie* 
-Zayn czekaj ! -chłopak nie przestawał dopóki nie powiedziałaś że widzisz Lou z Alice 
-Gdzie ? -zapytał i nie zdążyłam mu nawet odpowiedzieć 



CDN
hahah i jak wam się podoba rozdział? ;p 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz