Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 15 sierpnia 2013

Zayn Cz 22






- Ej ! Koniec przekomarzania dokończycie wieczorem Keviny ! - krzyczał przez okno Tomlinson z Liamem 
- W takim momencie ?! Wreszcie ją namówiłem a wy co ?! Zawsze to psujecie ! Kiedyś wam tak też zrobię - Malik wstał i ruszył w stronę drzwi z butelką wody ...
-Kurde mówiłem żeby tego nie robić - powiedział Liam pokazując na nadbiegającego Zayna ...
Kiedy chłopaki przewalali się , podtapiali i gonili ja wstałam . Idą do kuchni zerknęłam do Lou jak radzi sobie z łazienką. 
- Jak Tommo pomóc ci ? - zapytałam biorąc mopa
- Nie kochana , już skończyłem .- odpowiedział nie patrząc się na mnie
- Ej ! Co jest ? - podniosłaś jego brodę aby złapać z nim kontakt wzrokowy 
- Martwię się o Alice . - poprawił grzywkę 
- Ale coś nie gra ? Domyśla się o Larrym ? - zmartwiła cię jego odpowiedź przecież tak mu było dobrze z nią 
- No boję się że zobaczy co czuję do Harrego ale ... No boję się bo ją kocham . - odpowiedział siadając na wannie 
- Ona wie że ją kochasz ale potrzebuje więcej bliskości . 
- Ale skąd wiesz ? Mówiła ci ? - pytał 
 *TRZY DNI WCZEŚNIEJ  - w myślach Aluce*
-No jak tam sis ? - zapytałam 
- A no wiesz z Louisem jest jakoś inaczej niż wcześniej. 
- O czym mówisz ? - pytałaś 
- Brakuje mi jego pocałunków . Tych głębokich i tulenia w łóżku.Przestał to robić . - łzy spływały jej po policzkach 
- Musisz mu to powiedziec albo sama się bardziej tulić . - próbowałam jej pomóc ale wiedziałam że Louisowi jest ciężej 
- Dziękuję ! Spróbuję dziś ! Kocham cię ! - przytuliła cię i obie się potem wygłupiałyście na plaży 
*Powrót do teraźniejszości *
-Tak gadałam z nią kilka dni temu . Smutno jej było . - odpowiedziałaś 
- Spróbuję jakoś to zrobić ale jest mi ciężko widząc jak Harry cierpi ... - odpowiadał załamany-Ale dziękuję że jesteś i mi tak bardzo pomagasz . Kocham cię jak siostrę ! Dziękuję ! - przytulił cię 
-Pamiętaj że zawsze ci pomogę nieważne jakie świństwo zrobisz Lou. - przytuliłaś go 
- Szybko wszyscy na taras ! Ogłoszenie ! - darł się Liam 
- Chodź jesteśmy wzywani !- szarpnęłaś go za rękę i poszliście w stronę drzwi 
Kiedy doszliście zauważyłaś Liama stojącego na stoliku z rękami splecionymi w pasie .
- No hey . Znów się spotykamy - jego ciepły oddech poznam wszędzie 
- Panie Malik . Jaki pan dziś tajemniczy . - odwróciłaś się i namiętnie pocałowałaś go tak że chciał więcej ale szybko się oderwałaś i zaśmiałaś się 
- Znów to robisz panno Malik . - zdziwił mnie jego ostatni zwrot 
Czy ja o czymś nie wiem ? Miałam ślub czy co ? 
- Nie tak szybko panie Malik . - złapałaś jego rękę i złączyłaś z nim palce 
- Otóż chcę wam powiedzieć ... - wszyscy wpatrzeni byliśmy w Payne - Zostajemy tu jeszcze dwa tygodnie ! Paul nam pozwolił ! - wtedy wszyscy zaczęliśmy skakać i krzyczeć prócz Harrego 
- Harry ! - podbiegłam do niego i przytuliłam go 
- Nath . Ja nie chcę . 
- Przestań ! Chodź ! - krzyknęłam i przewróciłam go na piasek 
- Jej ! 1:0 ! - krzyczałam i uciekałam 
- O nie ! Niall , Liam , Zayn ! Na nią ! - pokazał na mnie 
Chłopaki wyrwali się jakby zobaczyli milion funtów .Najszybszy z nich okazał się Zayn . Może dlatego że w końcu mnie dorwie ?
-Mam cię mała ! - krzyknął i przewrócił mnie na ziemię 
- Nie !!! -krzyczałam 
Wszyscy się wygłupialiśmy , budowaliśmy zamki z piasku nawet Harry się uśmiechał . 
* Oczami Lou*
- Hey kochanie . - podeszła do mnie Alice 
- Hey kotku . - pocałowałem ją w czoło 
- Tylko to ? - zapytała 
- A co chcesz ? - uśmiechnąłem się do niej 
Ona tylko złapała mnie za nadgarstki i ciągnęła do domku . Nie czułem się dobrze ale ta kobieta mnie pociągała. W końcu miałem mieć z nią ślub ale wcale mi się do niego nie śpieszyło.
- Musimy ustalić datę ślubu . Weźmy go tu ! Będziemy tylko my i nasi przyjaciele . Co ty na to ? - nadawała jak katarynka zdejmując ze mnie bluzkę 
- Dobrze . - powiedziałem bez entuzjazmu 
- To kiedy pojutrze ? - oblizała wargę 
- Dobrze. - pocałowałem ją w policzek ale nieoczekiwanie ona się odwróciła i pocałowałem ją w usta.
Odwzajemniła go . Kiedy chciałem się oderwać ona robiła to jeszcze perfekcyjniej . Nie mogłem się powstrzymać ale musiałem . Kiedy już to zrobiłem ona zapytała. 
- Coś nie tak ? Co zrobiłam nie tak ? 
- Nie nic wszystko idealnie ale myślę o ślubie - kłamałem 
- Oooo jaki ty słodki . Chodź pokażę ci sukienkę i powiesz czy mogę ją założyć !- poszła w stronę naszego pokoju 
Była piękna . Miętowa sukienka z koronką . Byłem zauroczony . 
- Wow . - tylko to zdołałem powiedzieć 
- Podoba ci się ? Nie opłaca mi się jechać po inną i ... Nie za bardzo mam jak . 
- Jest piękna . - uśmiechnąłem się a ona znów się we mnie wbiła 
- Kocham cię Tomlinson . - odpowiedział i chwyciła mnie za szyje 
Nie odpowiedziałem jej tylko wziąłem na ręce . Nawet nie wiem kiedy to zrobiłem . Kochałem ją ale nie widziałem życia bez Stylesa . Jednak on był dla mnie wszystkim . Życiem , powietrzem , moją miłością . 
- Chodź pójdziemy do nich . Jeszcze będą nas szukać . - puściłem ją ale ona nie przestawała mnie całować 
- Dobrze kochanie . Ale obiecaj mi że dokończymy to wieczorem . - pogłaskała mnie po policzku 
Nie odpowiedziałem tylko wybiegłem na plażę . Nie wiem co zrobię wieczorem aby tego uniknąć . Chcę dziś spędzić noc z Harrym . Pogadać , pożartować jak dawniej . Muszę coś wymyślić . 
* Oczami Nathalie*
- Zostawcie mnie ! - krzyczałam przez śmiech 
Nie powiem ,że mi się to nie podobało bo w końcu leżałam pomiędzy One Direction najlepszymi facetami na świecie. 
-Co mam zrobić abyście mnie zostawili ?! - śmiałam się ale było to już męczące
- Daj nam buziaka ! - zaproponował Liam 
-Tak ! - rzekł Harry i Niall
- Nie zrezygnuję . - dodał swoje Malik
- No ok ale musicie mi pomóc ! Zostawcie mnie ! - wstałam i podeszłam do Liasia
Pocałowałam go w policzek i mocno przytuliłam . Następny był Harry . Zrobiłam to samo ale on jeszcze rzekł do mojego ucha 'Kocham cię i dziękuję siostro !' Uśmiechnęłam się i ruchem ust pokazałam 'Ja też' No i nadszedł mój ulubienie. Żarłoczek ! Podeszłam do niego i cmoknęłam w policzek . Przytuliłam go ale on nie chciał mnie puścić . 

Uwielbiałam jak tak robił bo przytulał naprawdę znakomicie . Kochałam ich wszystkich jak braci , przyjaciół i rodzinę . 
Uwolniłam się od niego mówiąc że uściskam go później . Doszłam do mojego Bad Boy'a . Usiadłam na nim i zostawiłam soczystego buziaka na jego wardze on złapał mnie za plecy i odwzajemnił go. Wszyscy zaczęli bić brawa kiedy usłyszeliśmy Alice.
-Bierzemy ślub pojutrze ! - powiedział tuląc się do Lou 
- Wow. - wszyscy się na siebie popatrzyliśmy z niezabardzo wesołymi minami 
-Już pojutrze . - dodał Zayn - Szybko -uśmiechnął się 
Zrobiliśmy sztuczny uśmiech i dalej zaczęliśmy się wygłupiać . Siedzieliśmy tak z dobre dziewięć godzin .Gadaliśmy , kompaliśmy się , gralismy w berks, kalambury. Wszyscy się świetnie bawiliśmy . Donosiliśmy tylko jedzenie i picie . Minęła godzina 21. 
-To co chyba się zbieramy .- zaproponował Harry
- No chyba tak . - przyznałam mu raję 
Zayn wziął mnie na barana Lou Alice , Harry Nialla, a Liam stał pomiędzy Zaynem a Harrym i trzymał za rękę mnie i Horanka . Będąc w budynku wszyscy rozeszli się do prócz Lou i Alice którzy zostali na zewnątrz. 
- No to ? Obiecałaś mi coś .- mówił Zayn zamykający żaluzje 
- Yhmm. - podeszłam do niego i szybko musnęłam raz jego usta . 
Nie wiem jakim cudem znalazłam się tak szybko na łóżku . Może było tak przyjemne że mknęło mi to przed oczami . 
- Jesteś taka piękna . - mówił Zayn pomiędzy pocałunkami 
- Jestem bo inaczej pan Malik się by za mną nie obejrzał pierwszej nocy w klubie . -uśmiechnęłam się i zdjęłam mu koszulkę .Poszło mi to szybciej niż myślałam ostatnim razem to on zrobił to bez problemu .
-Zaskoczyłaś mnie tym ruchem .-odezwał się i nadgryzł moją wargę 
- Pracowałam nad tym .
Teraz pocałunki stały się jeszcze bardziej namiętniejsze i głębsze . Czułaś jego dłoń schodzącą po twoim kręgosłupie do spodenek. Zdjął je jednym ruchem ręki . 



środa, 14 sierpnia 2013

Zayn Cz 21





2 godziny później.
Przeraził mnie koszmar.On był taki rzeczywisty! A śniło mi się ,że odebrano mi Harrego.Zabito go! Oddychałem ciężko a łzy spływały mi po policzkach.Po jakimś czasie się ogarnąłem i postanowiłem pójść do Harrego...
Harry chyba czuł się lepiej . Wstał z łóżka .Jest silny.Postanowiłem wyjść na dwór poszukać go . Pewnie znów biega. Wyszedłem nad morze.Słońce dopiero wschodziło. Fale zalewały ślady stóp na piasku. Rozejrzałem się w obie strony , ale nie dostrzegłem nikogo. Obróciłem się o 180 stopni i wróciłem do budynku. Wszedłem do pokoju pierwszego gdzie uwaleni na podłodze spali Niall z Liamem. W waszym pokoju spała jeszcze Alice, a w trójce... Nie wiem czy spali czy udawali.Pasują do siebie nawet nie widziałem wcześniej jak bardzo. Teraz to dostrzegłem . Nathalie wydawała się taka szczęśliwa w objęciach Zayn'a.Widać ,że się bardzo kochają.
Wyszedłem i powoli zamknąłem drzwi. Gdzie może być Harry? Byłem już wszędzie oprócz...Łazienki. Podszedłem bliżej jej drzwi i nacisnąłem klamkę. Drzwi były zamknięte. 
-Harry?Jesteś tu ?-pukałem w drzwi
Nikt nie odpowiadał ale słyszałem jego oddech.Ten lekki oddech bardzo dobrze mi znany. 
- Harry. Proszę otwórz.Szukałem cię . - mówiłeś 
- Szukałeś ? -odezwał się głos zza drzwi. - Tak oczywiście . Pewnie zabawiałeś się z Alice teraz ci się o mnie przypomniało. Odejdź i idź bo ona na ciebie czeka. - mówił załamującym się głosem przez płacz
- Harry przestań ! Wiesz że cię potrzebuję i ...- urwał - Wiesz że cię kocham - powiedział szeptem
Nic nie odpowiedział, słyszałem tylko ciche szlochanie . 
-Otwórz proszę , martwię się o ciebie. Tak bardzo teraz bym chciał cię przytulić.- łzy spływały po moich policzkach
Kiedy już nie wytrzymałem zacząłem natarczywie szlochać i pukać do drzwi kiedy otworzył.Wstałem , wszedłem tam , zamknąłem drzwi , złapałem go za krwawiącą rękę.
- Co ci do cholery odbiło ?! Ty wiesz co robisz?! Jedziemy do szpitala. Co ci do głowy przyszło.- wkurzyłem się kiedy ujrzałem jego nadgarstki , bluzkę , dywan , podłogę i lustro. Wszystko było w krwi. Biała piękna łazienka zamieniła się w jakieś miejsce tortur. 
-Nigdzie nie jadę Lou ! - jeszcze raz spojrzałem na głębokie rany i łzy same leciały mi z oczu dlatego siłą posadziłem go na umywalce i obmyłem rany. Harry syczał z bólu kiedy przetarłem rany spirytusem. Oderwałem rękę i spojrzałem na niego .
- I po co ci to było ? Teraz nie mogę patrzeć jak cierpisz. - oderwałem od niego wzrok i wróciłem do czyszczenia rany.
-Ja nawet bez cięcia się ... - otarł ręką łzy - Czuję cholerny ból. O tutaj... - wskazał palcem na serce.
Teraz czułem się jakbym go zabił . Skrzywdził. To przeze mnie tak cierpi. Teraz to do mnie doszło co on musi przeżywać . 
Złapałem bandaż i zacząłem starannie owijać jego nadgarstki . Słyszałem swoje sumienie które wyzywa mnie od najgorszych. 
-Przepraszam Cię Harry. Nie wiedziałem , że sprawiam ci taki ból.Teraz ja go czuję .- oderwałem wzrok od zabandażowanych rąk . Podszedłem bliżej i przytuliłem go. 
-Co mam zrobić abyś więcej tego nie robił ? Zrobię dla ciebie wszystko tylko proszę nie rób mi tego. Jak mam ci pomóc? - mówiłem wtulony
- Pocałuj mnie. Tak po prostu jak dawniej .
Przez chwilę zastanawiałem się co zrobić , ale po chwili wpiłem się w jego pełne wargi.Czułem się niesamowicie kiedy odwzajemnił pocałunek. Poczułem się jak kiedyś ,kiedy nie musiałem tego ukrywać . Było pięknie. Żadna kobieta go nie zastąpi nawet Alice .
-Też cię kocham - szepnąłem do jego ucha
Usłyszałem kroki. Coraz głośniejsze zmierzające do nas,ale nie przestawałem . Kiedy klamka się ruszyła oderwaliśmy się od siebie. Odetchnąłem kiedy ujrzałem Nathalie. 
- Harry, tu jesteś . -spojrzała na Lokersa -O cholera co się stało ?! Czy wam się w dupie poprzewracało czy jak?!- spojrzała na łazienkę i podeszła do Harrego.

*oczami Nathalie* 
Nie wiem co działo się pod moją nieobecność ale byłam przerażona tą ilością krwi na tej pięknej, kiedyś białej kafelkowej podłodze.Spojrzałam następnie na ręce Harrego i wszystko było jasne . Boże jak ten chłopak cierpi . Nie wiem co czuje do niego Lou ale to już jest przerażające. Cieszę się że jest z moją "siostrą" , ale powinien zrobić coś z Harrym . 
- Harry -podbiegłam do niego - Nic ci nie jest ? - złapałam zabandażowane nadgarstki
- Nie już okey. - uśmiechnął się i pocałował mnie  w policzek - Nie musisz się martwić . 
-Jak nie muszę się martwić ?! Harry wczoraj przedawkowałeś leki , dziś wstaję ,idę do łazienki a tam widzę wszystko zakrwawione. I jak mam się nie martwić . - zesmutniałam i poleciała mi łza- Martwię się o ciebie ! - dodałam 
- Nathalie przepraszam . Nie chodziło mi o to abyś się martwiła ale chciałem sobie ulżyć.Ulżyło mi i wszystko jest już okey. - przytulił mnie
- Wy idźcie a ja tu posprzątam. - powiedział Louis
- Może ja to zrobię ? - zapytałaś 
-Nie kochana nie potrzeba- przytulił mnie
- Dziękuję . - odwzajemniłaś uścisk
Wyszliście z łazienki . Szliście korytarzem . 
- Harry ! -zawołał Niall - Co ci się stało ? -zapytał patrząc na nadgarstki
-To wy pogadajcie a ja idę do mojego lwa .-oderwałaś się od uścisku Nialla i pocałowałaś go 
-To zrobimy też śniadanie . - dodał 
- Okey . 
Szłaś w stronę pokoju . 
-Hey śliczna . - złapał cię w talii Liam 
- No hey .Hmm nawet gdy jestem nieuczesana jestem śliczna ?-zaśmiałaś się - Idź do chłopaków bo pomocy do śniadania potrzebują . - puściłaś mu oczko i kontynuowałaś "wędrówkę".
Powoli otworzyłaś drzwi tak aby Zayn się nie obudził . Wślizgnęłaś się do środka i po chwili leżałaś na łóżku obok Malika . 
Nie dostrzegłaś wcześniej , że podczas snu wygląda jeszcze piękniej. Wtuliłaś się w jego nagi tors i zamknęłaś oczy.
- Jednak wróciłaś . - przyciągnął ciebie
- Jak mogłam do ciebie nie wrócić ? Taki piękny jesteś jak śpisz. 
-Znalazłaś jeszcze jakieś komplementy. Myślałem , że już wszytko mi powiedziałaś . - odwrócił cię tak ,że widziałaś jego jeszcze zaspane oczy 
- Jeszcze mam kilka w zapasie . No wiesz na takie szczególne okazje. - mruknęłaś
- Jakie okazje ? Szczególne ? - zbliżył się do ciebie jeszcze bardziej w taki sposób że czułaś jego ciepły oddech na szyi .
- Tak szczególne. - przysunęłaś się i pocałowałaś go czule. Odwzajemnił pocałunek i przeniósł się na twoją szyję . 
- Wieczorem to dokończymy co ?- próbowałaś wstać 
- A nie możemy tu zostać do wieczora ? 
-No ci powiem że kusząca ta propozycja , nie powiem że nie ale musimy wstać .
-Jeszcze chwile - złapał za twoją talię i uniósł na siebie 
- Ej ! Koniec przekomarzania dokończycie wieczorem Keviny ! - krzyczał przez okno Tomlinson z Liamem 
- W takim momencie ?! Wreszcie ją namówiłem a wy co ?! Zawsze to psujecie ! Kiedyś wam tak też zrobię - Malik wstał i ruszył w stronę drzwi z butelką wody ...
-Kurde mówiłem żeby tego nie robić - powiedział Liam pokazując na nadbiegającego Zayna ...


CDN....

Jak się podoba ? Starałyśmy się go jakoś wydłużyć i chyba nam wszyszło. Dziekuję za dużą ilość wyświetleń i zapraszam do czytania kolejnych rozdziałów !  /Malikowa69 i Tommo ; 3

Libster Blog Award

Pytania: 

1.Jak masz na imię?   
Malikowa69: Ola
Tommo ; 3 : Paulina

2.Masz zwięrzęta?
Malikowa69: Mam psa i rybki <3 Nazywa się Migo a rybki nie mają imion ;D
Tommo ; 3 : Mam psa <3 Nazywa się Luxus.

3.Tablet czy laptop?
Malikowa69: Laptop
Tommo ; 3 : Laptop

4.Dlaczego postanowiłaś założyć bloga?
Malikowa69: Bo chciałam podzielić się moimi pomysłami.
Tommo ; 3 : Nie założyłam tego bloga, ja jestem tu towarzysząca i czasami też piszę z Olą rozdziały ;3 Mam oczywiście bloga też.Jeżeli chcecie poczytać to prosze: http://neverbreakmyheartplease.blogspot.com/

5.Lubisz One Direction?
Malikowa69: Kocham ich , dostaję wyższego ciśnienia na ich widok , ręce mi się trzęsą i takie inne podobne objawy . 
Tommo ; 3 :Bardzo ich lubię.Widzę świat poza One Direction.Słucham też inne zespoły ale raczej nie interesują Was jakie więc nie powiem ;3 

6.Jesteś Beliber?
Malikowa69: Nie raczej tylko fanką . Słucham go , lubię ale nie tak ja One Direction. ^^
Tommo ; 3 : Nie jestem jego fanką ani raczej go nie słucham ale nic do niego nie mam ;3 

7.Ile masz lat?
Malikowa69: Mam 13 lat.
Tommo ; 3 : Mam 16 lat.Tak wiem, staruch ze mnie ;D

8.Masz rodzeństwo?
Malikowa69: Mam siostrzyczke.Jestem starsza od niej o 10 lat ;D
Tommo ; 3 :Mam braciszka.Jestem starsza od niego o 2 lata ;D

9.Gdzie byś chciała jechać na następne wakacje?
Malikowa69 :Marzę o Londynie , ale też Hiszpania , Grecja i jeszcze raz Egipt .
Tommo ; 3 : Chciałabym pojechać do Londynu ale ogólnie idę na spontana i zobaczy się później gdzie pojadę.

10.Grasz na instrumentach?

Malikowa69: Nie.
Tommo ; 3 : Nie, ale kiedyś grałam na flecie bo musiałam ze względu na przedmiot szkolny: muzyka ;D

11.Jesteś w kimś zakochana?
Malikowa69: W takich pięciu <3
Tommo ; 3 : Aktualnie nie ale można uznać ,że kocham naszych przygłupów <3

Moje pytania:
1.Jak masz na imię?
2.Masz rodzeństwo?
3.Który z twoich blogów lubisz najbardziej?
4.Jaki jest Twój ulubiony smak lodów?
5.Interesujesz się muzyką lub może jakimś sportem?
6.Ile masz lat?
7.Jaki jest twój ulubieniec z 1D?
8.Jakie masz plany na przyszłość?
9.Jaka jest twoja ulubiona piosenka?
10.Jaka jest twoja ulubiona książka? O czym ona jest?
11.Polecasz jakiś blog?

Nominuję:
http://pocaluneksmierc.blogspot.com/
http://tlumaczenie-babylips.blogspot.com/





wtorek, 13 sierpnia 2013

Zayn Cz 20





Objął  twoją szyję i lekko złączył wasze wargi. Oderwaliście się od siebie kiedy usłyszeliście łamiące się szkło , krzyki i płacze. 
- Co do cholery .?!- otworzył drzwi Zayn 
- Harry ! - krzyczałaś i wybiegłaś 
Drzwi do pokoju Harrego były otwarte . Na pewno je zamykałaś . Powoli szłaś w ich stronę . Zajrzałaś . 
- Co wy tu robicie .? - zapytałaś Alice i Lou 
- Lou dzwonił do Harrego , ale on nie odbierał . Próbował kilkanaście razy . Do was też dzwonił . Tylko Liam odebrał i powiedział co się dzieje . - szeptała do Ciebie Alice - Harry popsuł plany bo mięliśmy zamiar ... - uśmiechnęła się Alice ale ty wiedziałaś o co chodziło
- Nie jego wina . Trochę się mu nie układa . - tłumaczyłaś przyjaciółce 
-Módlmy sie tylko żeby wszystko skończyło sie dobrze ! - kontynuuowalas 
- Co mu sie stało co zrobił ? - pytał ze łzami w oczach Louis 
- Powie ci to sam jak sie obudzi . - przytuliłas go i szepnełaś do ucha . 
-Dobra my idziemy . - szarpnela Tomlinsona Alice . 
- Co sie dzieje z Alice ? Czy ona ma coś do Hazzy ? - dopatrywał Malik 
- Nie wiem ale obrzydliwe sie zachowuje . Pogadam z nią jutro .- zapewnilaś chłopaka i wstalaś z krzesła . 
- Lou sie męczy - Zayn ruszył za tobą 
- Nie wiem . Ale Alice naprawdę Go kocha . Ona jak się dowie też będzie cierpieć . - zesmutniałaś 
- Kochanie . Harry ma myśli samobójcze a Lou już nie wyrabia i to widać . Obje strony cierpią . - pocałował cię Malik
- No dobrze . Nie rozmawiajmy o tym . - zakończyłaś rozmowę 
- To co teraz ? - Zayn przejechał językiem po wardze 
- A co chcesz ?- nadgryzłaś wargę 
Zayn podszedł do Ciebie i podniósł . Delikatnie dotykał twoją szyję , obojczyk i usta. Ręką chwyciłaś jego szyję i pocałowałaś w czoło . 
- Dobra jestem trochę zmęczona . -potarłaś oczy 
-To idź spać . - kontynuował pocałunki 
- Ale mnie dekoncentrujesz nie mogę się skupić . - popatrzyłąś mu w oczy 
- Tak czaruję ? - musnął twoje ramię 
- Tak . - zaczęłaś się śmiać , oderwałaś się z jego objęć i rzuciłaś na łóżko . 
Chłopak przykrył cię kołdrą i pocałował w czoło . Po chwili zasnęłaś wtulona w Zayna.

*Oczami Louisa*
-Louis co się stało Harremu?
-Nic takiego..-Odpowiedziałem Alice.
Nie chciałem mówić o Harrym z Alice.Ale niestety dalej się wypytywała o niego..
-Jednak coś mu się musiało stać.Powiedz mi.
-Alice..Wiem tylko to ,że Harry przechodzi gorsze dni.
-Hm.. No dobrze.Martwię się o niego.
-Nie tylko ty.-Westchnąłem.
-Nie rozmawiajmy już o tym bo jest mi smutno..Może chodźmy spać ,dobrze? 
-Okej.
Położyliśmy się i po chwili zasnęliśmy wtuleni w siebie.

2 godziny później.
Przeraził mnie koszmar.On był taki rzeczywisty! A śniło mi się ,że odebrano mi Harrego.Zabito go! Oddychałem ciężko a łzy spływały mi po policzkach.Po jakimś czasie się ogarnąłem i postanowiłem pójść do Harrego..

CDN
I jak wam się podoba? ;3 W następnym rozdziale będzie się działo ;D /Malikowa69 i Tommo ; 3

sobota, 10 sierpnia 2013

Zayn Cz 19




Włączcie sobie 'James Arthur - Impossible ' Doda uroku ! Ja ryczałam .

- Wiesz jak się czuję ? Co się stało ? O czym nie wiem ? - stanąłem i wpatrywałem się w nią 
- Były chłopak . Tom ten którego spotkaliśmy w klubie . - posmutniała 
- Aah ten . Dobrze przepraszam nie powinienem zaczynać . - przytuliłem ją 
- Siemkaaa ! - ktoś zbliżył się do nas mówiąc to
*oczami Nathalie*
- Hey Alice. - powiedziałaś bez entuzjazmu 
- Siemka ! Co jest ? Czemu tacy sami i smutni ? - zapytała szturchając Hazze 
- Przestań . - powiedział sucho Harry
- Co ci jest Hazz ?! Lou z tobą gadał i zachowuje się dokladnie tak samo ! O co ci chodzi ?! Ogarnij się facet . - krzyczała Alice
- Wystarczy oboje . Co tam Alice chcesz ? - zapytałaś chwycąc lekko rekę Stylesa on ścisnął ją jakby mówił dziekuję .
- Boże . To ja już nie będę się odzywać . Chciałam wam powiedzieć że nas dziś z Lou nie będzie na obiedzie ! - usmiechnęła się Alice . Odwzjaemniłaś sztuczny uśmiech a lokers nawet się nie spojrzał .
- Okey , okey . Nie ma sprawy . To my idziemy paaa . Miłej zabawy . - pocałowałaś ją i przytuliłaś 
- Pa laska! Cześć Harold !- drugie zdanie wypowiedziała ironicznie co nie stałlo się miłe 
Harry nie zmieniał pozycjii ani obiektu który oglądał . Poprostu mur. 
- Widzisz co robi ?! Lou też już nic nie rozumie . Już nie czyuje tego co kilka dni temu . Dramat . - popatrzył się na ciebie i powstrzymywał łzy.
- Chodź . - i ruchem ręki pokazalaś aby cię przytulił 
- Dziękuję że ty mnie nie wysmiejesz nie krzyczysz i nie zachowujesz się jak ona . Nie że to jej wina ale wygrała . Pierwszy raz kobieta ze mną wygrała . Przyjaciółka mojej 'siostry'! 
- Harry a co ci powiedział Lou ? - popatrzyłaś na niego 
- Żebym dał mu trochę czasu . 
- Harry ty wiesz co on powiedział ?! Czemu teraz tu wylewasz łzy ?! Facet on powiedział że potrzebuje czasu a wszystko wróci do normy . Może musi przemysleć . 
- Ale będzie z Alice . Weźmie z nią ślub ! Nie rozumiesz co ja czuję ! Będzie go całować tulić i patrzyć na mnie jak sie męczę . To nie jest miłość ! -tłumaczył Ci Styles
- Ale nie możeny im zabronić tego ! Może chcą być szczęśliwi razem spać w jednym łóżku .Nazywać się mężem i zoną ! - objełaś jego szyje i przyciągnęłaś do siebie on objął cię w tali i uścisnął
- Ale nie chcę tego ! Zaduże uczucie jest między mną a Lou . - ścisnął twoja koszulkę a ty poczułaś pojedyńcze kropelki na ramieniu 
- Chodź musisz trochę przeczekać . - złapalas go za rękę i pobiegliście w stronę nadchodzącego Malika . 
-Hey kochanie - musnęłaś jego wargę 
- Hey Misiek - złapał cię w talii i pocałował w głowe
- Hey przyjacielu - Malik objął przyjaciela i wtulił do siebie 
- Cześć . - poklepał Zayna po plecach 
- Co jest Harry ? - zapytał BadBoy
- Nie nic taki spacerek - Harry wymusił sztuczny uśmieszek 
- Chodzi o Lou . Wiem Harry . - przytulił go Zayn 
- Czyli ty o wszystkim wiesz ?! - zroibiłaś wielkie oczy 
- Jesteśmy dla niego jak bracia . - wytłumaczył ci Malik 
- Nie wiem co mam robić . - łzy znów zaczęły spływać 
- Daj mu czas . On czuje to samo . Nie dość że cię kocha to jeszcze zauroczyła go Alice . Nic więcej ! - pocieszał przyjaciela Malik
- Przepraszam Nathalie że to powiem ,ale ona wszystko mi zrujnowała. - powtarzał Harry
- OBIAD ! -oznajmił nikt inny jak nie Niall
- Idziemy potato ! - krzyknełaś !
*Przy obiedzie
- Ciekawe czy powie to Alice . - odezwał się Niall
- Co ma mówić ... Wszystko przepadło . - uderzał o talerz widelcem Hazz
- Niezupełnie . - potwierdzał Liam 
- Nie rozumiem . - popatrzył na nich Styles 
- Że Lou chce ślub bez rodziny . - mruknał Zayn
- Dziękuję za obiad teraz pozwólcie położe się na godzinkę . - Styles odszedł od stołu i pobiegł w stronę domku 
- Co się stało ? - zapytał przerażony Liam 
- O Louisa i Alice . - tłumaczył Malik
- Już nie wytrzymuje . Martwię się o niego . - kontynuowałaś 
- Boże kochany . Biedny Hazz . Jak dobrze że my tu jesteśmy .- oznajmił Niallerek 
*Oczami Harrego *
Wchodząc do domu czułem zapach mocnych perfum Louisa i nie mogłem wytrzymać . Wszedłem do jego pokoju i zabrałem jego koszulkę nasiąkniętą nimi . Wszedłem do naszego pokoju i otworzyłem szafkę  z moją kosmetyczką . Pobiegłem do łazienki zamykaja starannie drzwi i okna . Otworzyłem i wyjąłem zapełnione tabletki środków usypiających oraz środków uspakających . Wziałem jedną tabletkę po czym trzecia i siódmą . Kręciło mi się w głowie . Nie wiem ile minut minęło . Może dziesięć lub z cztery godziny nie miałem poczucia czasu ale Nathalie dosyć długo siedziała pod drzwiami toalety . Nie spałem ale bardzo się krztusiłem czułem jak kapsółki spływają do mojej wątroby . 
- Wyłaź ! Harry ! Proszę zrób to na mnie ! Harry ! Wychodź ! - krzyczała przez płacz Nathalie 
* Przed drzwiami * 
- Cicho kochanie , nie płacz !- szepczał Zayn 
- Uważaj ! Proszę - prosiłaś 
* W łazience* 
Położyłem się na ręczniku zmoczonym lodowatą wodą i nawet  nie wiem kiedy zamknąłem oczy. Próbowałem sie podnieść na łokcie aby wziąć jeszcze kilka pigółek ale nie dało się za kkażdym razem upadałem . Otworzyłem oczy i usłyszałem upadające drewno . Obróciłem głowę w kierunku huku i zobaczyłam zapłkaną Nathalie nademną a bok Zayna , Liama i Nialla podnoszących mnie.
- Harry otwórz oczy ! Nie zasypiaj stary !- powtarzał Niall
- Hazz otwórz oczy proszę . - krzyczała zapłakana Nathalie a jej łzy spływały po moich rekach . 
Podnisłem dłoń i chywciłem jej koszulke ocierając łzy . Drugą przyblizyłem do siebie Liama tuląc go . 
-Pozwólcie mi zostać sam - wymamrotałem 
- Głowa cię nieźle boli nie ? Człowieku ty umierasz ! - położył cię Zayn 
- Nathalie pamiętasz coś z medycyny nie ?! - powiedział Niall
* Oczami Nathalie*
Podwinęłam rękawki i otarłam czoło . Denerwowałam się bardziej niż przed jakimkolwiek zabiegiem . Nie jestem lekarzem . Studiowałam ale ostatniego roku okazało się że jestem uczulona na środek dezynfekcyjny który jest potrzebny lekarzowi jak mózg człowiekowi . 
A więc podeszłam do niego i lekko ukułam jego ramię igła . Styles zamknął oczy i zacisnął zęby . Podałam mu środek na przeczyszczenie wątroby i odkażenie organizmu . Nawet nie wiedziałam że tyle pamiętam . Po wykonaniu całego zadania zadzwoniłam do lekarza upewniając się czy wszystko dobrze zrobiłam . 
- Oczywiście Panno Nathalie zrobiła pani wszystko jak doświadczony lekarz . Jak będzie pani potrzebowała pracy proszę dzwonić zawsze coś się wymyśli . Do widzenia ! - powiedział lekarz 
- Wiecie co mi powiedział ?! - zachwycona odłożyłaś słuchawkę i zwróciłaś się do przyjaciół
- Co ?! - wszyscy wstali z miejsc przestraszeni 
- Że wszystko bardzo dobrze zrobiłam jak profesjonalny lekarz ! I mogę tam szukać pracy ! - głęboko odetchnęłaś 
- Ufff . - wszyscy wydali taki głos i podeszli się do was przytulić . 
Wszyscy siedzieliśmy przy łóżku Harrego i próbowaliśmy nie spać ale każdy powoli przymykał oczy prócz ciebie i Zayna . Trzymaliście się za ręce , bawiliście się swoimi palcami . Po około godzinie same oczy mi spadały ale nie mogłaś na to pozwolić musiałam siedzieć przy Stylesie . 
- Chodź na chwilkę . - szepczał Zayn 
- Po co ? Muszę tu siedzieć .  - stwierdziłaś kładąc głowę na łóżku lokersa . 
- No chodź będziemy tu zerkać . -  przekonywał cię Malik 
Wiedziałaś że wszystkie gatki z twoim mężczyzną nie kończyły się jak były zaplanowane . 
Ruszyłaś za cieniem Zayna do waszej sypialni . Weszłaś do pokoju ale nikogo nie było tylko łóżko całe w różach na środku twoje ulubione czerwone słodko-kwaśne wino i dwa kieliszki . Podeszałś do łóżka . Usłyszłaś zamykające się drzwi . Odwróciłaś się i ujrzałaś Zayna opartego o nie . Nigdy nie widziałaś go piekniejszego .  Światło z okna padało na jego wysunięte kości biodrowe oraz rozbudowane mięsnie na brzuchu . Jego ręce były oparte o ścianę tak aby nie pozwolić całej tej bestii upaść . Zrobił krok w moją stronę , kolejny i jeszcze jeden tak że znalazł się na mojej wysokości . Jego dłoń powoli się uniosła . Dotykała powoli twojej kości policzkowej , głaszcząc ją . Objął  twoją szyję i lekko złączył wasze wargi. Oderwaliście się od siebie kiedy usłyszeliście łamiące się szkło , krzyki i płacze. 
- Co do cholery .?!- otworzył drzwi Zayn 
- Harry ! - krzyczałaś i wybiegłaś 



CDN... 

No mamy dużo ambitnych pomysłów na to opowiadanie nie wiadomo czy skończy się po 30 rozdziale czy po 100 narazie myślimy o jak najdłuższym ! Myślę że wam się podoba i opowiadanie i zwiastun .
Czekajcie na następnę rozdziały !!!

/Malikowa69 i Tommo ; 3


piątek, 9 sierpnia 2013

Zayn Cz 18






Zanurkowałem i nie wynurzałem się.Tak postanowiłem ,że w ten o to sposób umrę.Moje życie nie miało sensu ponieważ i tak Louis ma kogoś innego, kogoś z kim bierze zaraz ślub.. Louis był dla mnie wszystkim! 
Po jakimś czasie woda wlała mi się do płuc i traciłem przytomność.Już prawie nic nie czułem.Umierałem.. 
Nagle ktoś mnie złapał mocno i wyłowił na zewnątrz... Nie mogłem oddychać, woda w płucach mi przeszkadzała.Straciłem przytomność.Nic nie czułem.Śmierć moja była bliska.
Ktoś mnie ratował.Nie chciałem by to robił.Ostatnimi siłami odpychałem od siebie osobę.
-Harry ogarnij się! Nie odpychaj mnie.-Usłyszałem głos osoby ,którą tak bardzo kochałem.
Nie to nie możliwe! Przecież ja już umarłem.Co jest grane?!
Nie minęła minuta a już czułem , że normalnie oddycham.Louis mnie tulił do siebie.
-Louis idź stąd.Ja miałem umrzeć, rozumiesz?!Czemu mi nie pozwoliłeś?! 
Nastąpiła chwilowa cisza.
-Harry.. Ja Cię kocham.- spadały mu po policzku pojedyncze łzy.
-Jezu.. Ja naprawdę umarłem.
-Nie umarłeś! Proszę Harry otwórz oczy i spójrz na mnie.
Zrobiłem to o co mnie prosił.Spojrzałem na jego twarz.Jak zwykle była piękna mimo spływających łez po jego policzkach i minie ułożonej w grymasie.Smutny był.
-Louis.. Ja Cię kocham ale..
-Co ale?
-Ty kochasz Alice..
-Tak to prawda ale daj mi trochę czasu, dobrze?
Pokiwałem głową na tak ,a po chwili przy mnie już nie było Louisa.
Nie wiedziałem o co mu chodzi z czasem . Nie widziałem sensu . Alice jest w nim zakochana . Za to jej nienawidzę . Potrzebuję Go jak powietrza nawet po to aby się przytulić . 
Szedłem wzdłuż morza w ciszy . 
- Hazz ! Czekaj . - słyszałem kobiecy głos .
Odwróciłem się i ujrzałem uśmiechniętą Nath zmierzającą do mnie . 
- Hey seksiaku ! Co tak sam ? - zapytała tuląc się
- Nie nic . A jak u Ciebie ? - zrobiłem sztuczny uśmiech 
- Ej Styles co jest ? - zatrzymała mnie i połozyła ręce na moich ramionach .
- Nic . - wtedy już nie wytrzymałem .
Pojedyncze łzy spłynęły mi do ust . Ona swoimi delikatnymi dłońmi otarła je . 
- Chodź ze mną . - szarpnęła mnie za rękę ciągnąc dalej przez plażę . 
Szliśmy w ciszy około 30 minut . Będąc na miejscu zostawiła mnie i usiadła . 
- Co się stało ? Mów szybko bo się martwie o ciebie . - rozkazała
- Nie . Ja już nie chcę tak żyć . Nie mam siły . - zakryłem twarz rękoma i nie potrafiłem zatamować łez 
- Na co nie masz sił ?! Harry przestań płakać . Możesz mi zaufać . Powiedz mi . - przekonywała mnie ale to jeszcze pogorszyło sprawę .  Nathalie po nieudanych namowach zbliżyła się do mnie i zaczęła przytulać . Nie zrobiłem nic innego tylko 'rzuciłem się ' na nią odwzajemniając uścisk . Wtuliłem się wnią i było mi tak dobrze . Jej lawendowy olejek był tak intensywny że przeszedł na moje ubrania , ale nie przeszkadzało mi to . 
- To powiesz mi ? - zapytala ponownie 
Oderwłem się z jej ujęc .
- Chodzi o Lou . - powiedziałem zapłakany 
- Jak to o Lou ? Nie rozumiem . - popatrzyła się się na mnie marszcząc brwi 
- Bo ... Bo ja nienawidzę Alice za to . 
- Facet o co ci chodzi ?! Przecież Alice jest szczęśliwa z twoim przyjacielem  powinieneś się cieszyć -kontynuowała z oburzeniem . 
- Ale zniszczyła wszystko co łączyło mnie z nim . 
- Ale co cię łączyło ?! Przecież wy jesteście przyjaciółmi !
- Nie do końca ... Nie zrozumiesz ...Kocham go . Inaczej niż przyjaciela - wstałem i odszedłem 
- Poczekaj ! - podbiegła do mnie i przytuliła - Przepraszam cię ! - wtulała się - Na prawdę przepraszam Hazz .
- Nie przepraszaj bo nic nie zrobiłaś . To moja wina . Nie powinienem ci mówić . - odczepiłem ją ode mnie i unikając jej zielonych oczu odszedłem .
- Harry ! - złapała mnie za nadgarstek - Rozumiem cię . Miłość . Wiem co to stracić kogoś takiego . - mówiła to z takim przekonaniem jakby na prawdę to przezyła 
- Wiesz jak się czuję ? Co się stało ? O czym nie wiem ? - stanąłem i wpatrywałem się w nią 
- Były chłopak . Tom ten którego spotkaliśmy w klubie . - posmutniała 
- Aah ten . Dobrze przepraszam nie powinienem zaczynać . - przytuliłem ją 
- Siemkaaa ! - ktoś zbliżył się do nas mówiąc to..

CDN
I jak wam się podoba nowy rozdział? ;3 W następnych rozdziałach będzie się działo! Zachęcamy do dalszego czytania naszego bloga ;3 /Malikowa69 i Tommo ; 3

czwartek, 8 sierpnia 2013

środa, 24 lipca 2013

Zayn Cz 17







- Niezła była zabawa co ? - powiedziałaś układając jej włosy 
- Nie pytaj ! Per-fect !- uśmiechnęła się i powitała wszystkich . Z daleka ujrzeliście biegnącego Lou .
-Chodź kochanie trzeba to powiedzieć ! - Lou podbiegł i złapał Al za rękę .
- Otóż ... - zaczął Louis 
- Jestem ... - wszystkie oczy skierowały na Alice 
- Dziecko ?! - wszyscy krzyknęli 
- Haha ! Ale to niemożliwe.- powiedziałaś z powagą 
- Po jednym tyknięciu . - mówił dalej Harry
- Przecież jak mnie mam ciąże wykrywa się po tygodniu , dwóch ! - złapał się za głowę Liam
- No ale cóż . - powiedziała przyjaciółka dotykając brzucha 
Wszyscy zrobili miny nie do opisania . 
- Jezu ! Jaka beka ! Haha - zaśmiała się Alice z Lou
- No wiecie co ! Dzięki ! - Niall założył ręce
- Oświadczyłem się Alice . Tylko . - powiedział Tomlinson 
- Tylko . Takie tam oświadczyny . Tylko . - powiedziałaś
- A spędziłem z nią pierwszą nockę ...- nie dokończył Zayn
- A potem wyjąłem pierścionek i zapytałem - dopowiedział Harry 
- Czy będzie ze mną zawsze . Tak ,tak było . - uśmiechnął się Louis
- Co nie cieszycie się ?! - posmutniała Alice 
- No chyba sobie żartujesz jasne że się cieszymy . - rzekłaś a wszyscy rzucili się na nich z uśmiechem 
- To było coś co planowaliśmy przez dłuższy czas . Taki poker face na każdą nowinę !- zaśmiał się Liam 
- To jak świętujemy ? - zapytał Malik stojący obok Ciebie 
- No ja was zapraszam w sobotę na noc kawalerską chłopaki . Alice z Nathalie zostaną albo też się gdzieś wybiorą . - opracował plan Lou
- No okey ! - zgodzili się wszyscy prócz Hazzy stojącego dalej 
- Dobra to my idziemy z Alice do domu posprzątać - zaproponowałaś
- A ja z wami chłopaki posprzątamy po śniadaniu - zaproponował Niall
- To do roboty ! - przyjaciółka pokazała stół i ruszyła z tobą do domu . 
- Lou . Zostań na chwilkę . Muszę ci o czymś powiedzieć . - złapał za nadgarstek Louisa Harry
- Jasne chodź ! - objął przyjaciela i poszli w stronę lasu
*przy stoliku*
- Coś nie tak ! - powiedział szeptem Zayn
- No coś z tym ślubem nie będzie najlepiej . - zasmucił się Niall
- Harre 'mu nadal zależy na Lou .  - zbierał szklanki Liam
- Ale Alice o tym nie wie . - ciągnął Liam
- Niech się nie dowiaduje . - powiedział Zayn 
- Boję się że cos mu wystrzeli w dniu ślubu . - wziął tacę Horan
- Zobaczymy . Módlmy się oby nic . - zakończył rozmowę Zayn i ruszył do domu 
*Hazza z Lou*
- Coś się stało Harry ? Coś zrobiłem ? - powiedział obejmując przyjaciela z uśmiechem
- No tak . Wszystko się rozpierniczyło .Jak wolisz słowo zawaliło to też jest to odpowiednie słowo . - przyśpieszył Harry
- Ale co się stało ?! Jak się zawaliło?!- popatrzył się na lokersa Lou
- No totalnie od kilku minut moje życie , wydaje mi się że traci powoli sens . - mówił
- Harry . - zatrzymał się Lou i spojrzał na przyjaciela - Harry co się dzieje ! Mów jaśniej ! - chwycił mocniej rękaw koszulki Harrego
- Bo ja nie chcę ! - Harremu spadały na policzek pojedyńcze łzy 

-Czego Harry nie chcesz?-Niecierpliwił się Louis.
-Tego cholernego ślubu idioto! Czy tego nie widzisz ,że ja Cię kocham?!-Harry nie wytrzymał już i wybuchł niepohamowanym płaczem.
-Ale.. Ale.. 
-Tak, nawet nie wiesz co powiedzieć.Już nic nie zrobisz. Będziesz z Alice już na zawsze a ja będę cierpieć patrząc na was! 
-Harry też Cię kocham..Ale jako przyjaciela.
-To mi nie wystarcza.Ja Ciebie kocham.I to bardzo.Jeszcze nigdy nie zakochałem się tak bezgranicznie w nikim poza Tobą.Poza osobą ,która mnie rani.
-Przepraszam.
-Zwykłe przepraszam nic nie da.Zwykłe przepraszam nie poskłada mojego złamanego i zranionego serca!-Powiedział to i wybiegł z lasu.

*Oczami Harrego*
Miałem tego wszystkiego dość! Wybiegłem z tego cholernego lasu zostawiając zakłopotanego Louisa.Nie chcę go widzieć jak i Alice.Nienawidzę ich! Czemu miłość musi tak cholernie boleć?!
Biegłem gdzie popadnie byle z daleka od domu.Nie chciałem tam wracać, nie w takim stanie.Po chwili znajdowałem się w oddali od domu na plaży.Moczyłem sobie nogi w morzu.Po chwili znajdowałem się cały w wodzie.Woda była zimna ale nie obchodziło mnie to.
Zanurkowałem i nie wynurzałem się.Tak postanowiłem ,że w ten o to sposób umrę.Moje życie nie miało sensu ponieważ i tak Louis ma kogoś innego, kogoś z kim bierze zaraz ślub.. Louis był dla mnie wszystkim! 
Po jakimś czasie woda wlała mi się do płuc i traciłem przytomność.Już prawie nic nie czułem.Umierałem.. 
Nagle ktoś mnie złapał mocno i wyłowił na zewnątrz...

CDN
I jak podoba wam się rozdział? Taki trochę smutny.. 
To jest nasz ostatni rozdział przed koloniami.Tak.. Ja (Tommo ; 3) i Malikowa69 wyjeżdżamy na kolonie.Wracamy za 2 tygodnie.Mam nadzieję ,że będziecie za nami tęsknić tak jak my za wami <3
Papa! Widzimy się za 2 tygodnie.
KOCHAMY WAS!
Tommo ; 3 i Malikowa69